Solbet Artykuły Organizacja budowy Mit o betonie komórkowym: ściany z betonu komórkowego nie trzymają ciepła

Mit o betonie komórkowym: ściany z betonu komórkowego nie trzymają ciepła

W związku z silnym trendem w budownictwie, jakim jest wznoszenie domów energooszczędnych, każdy materiał budowlany oceniany jest pod kątem przydatności do tego typu konstrukcji. W tym kontekście pojawiają się nieprawdziwe opinie, że ściany z betonu komórkowego słabiej od innych materiałów trzymają ciepło.  

O parametrach termicznych zewnętrznych ścian domu decydują właściwości izolacyjne materiału konstrukcyjnego oraz – w przypadku ścian warstwowych – współczynnik przewodzenia ciepła materiału termoizolacyjnego i jego grubość. Beton komórkowy ma właściwości termoizolacyjne, umożliwiające wznoszenie zarówno ścian jednowarstwowych, jak i warstwowych spełniających wymogi budynków energooszczędnych. Niska masa, bardzo dobra izolacyjność cieplna oraz dobra wytrzymałość betonu komórkowego pozwalają budować przegrody, które pełnią funkcję nośną i zarazem izolacyjną.

Wysoka izolacyjność dzięki porowatej strukturze

Beton komórkowy jest materiałem o dużej porowatości oraz jednorodnej strukturze. Szkielet materiałowy otoczony jest regularnymi porami powietrza. Powietrze jest bardzo dobrym izolatorem ciepła, dlatego to mikropory i zawarte w nich powietrze decydują o tym, że ściany z betonu komórkowego cechuje wysoka izolacyjność termiczna. W przypadku betonu klasy 350 ok. 80% objętości betonu komórkowego stanowią pory powietrza. Dobra izolacyjność cieplna autoklawizowanego betonu komórkowego wynika więc z porowatej i jednorodnej struktury tego materiału.

Ciepłe ściany z betonu komórkowego bez docieplenia

Z betonu komórkowego buduje się m.in. nośne zewnętrzne ściany jednowarstwowe. Muruje się je zazwyczaj na cienką spoinę. W ten sposób wykonane ściany z betonu komórkowego są jednorodne termicznie. Do wykonania jednowarstwowych ścian zewnętrznych używa się bloczków o grubości  42 cm i najczęściej w klasie gęstości 350. Pozwala to uzyskać ściany o współczynniku przenikania ciepła U = 0,20 W/(m2·K), które spełniają wymagania warunków technicznych.

Ściana warstwowa w domu energooszczędnym

Z punktu widzenia budownictwa energooszczędnego zaletą ścian warstwowych jest możliwość osiągnięcia wysokich parametrów cieplnych poprzez zwiększenie grubości termoizolacji. Sam materiał murowy nie odgrywa aż tak istotnej roli w izolacyjności termicznej przegrody, tak jak jest to w przypadku ściany jednowarstwowej. Stosowane do ich wznoszenia bloczki betonu komórkowego o szerokości 24 cm są w stanie osiągnąć wymagany aktualnymi przepisami współczynnik U ściany na poziomie U = 0,20 W/(m2·K) przy zachowaniu standardowej grubości ocieplenia 15-20 cm.

Wysoka bezwładność cieplna

Porowata struktura betonu komórkowego zapewnia przyjemny mikroklimat wewnątrz pomieszczeń. Nawet przy dużych wahaniach temperatury na zewnątrz wysoka bezwładność cieplna betonu komórkowego pozwala utrzymywać stałą temperaturę w budynku. Ściany z betonu komórkowego są zawsze miłe w dotyku, ponieważ nie promieniują chłodem, co znakomicie wpływa na samopoczucie i komfort cieplny użytkowników. Dodatkowo materiał jest w stanie przyjąć nadmiar wilgoci z pomieszczenia oraz oddać ją, gdy powietrze wewnątrz będzie zbyt suche. Te cechy nie tylko zapewniają energooszczędność budynków, ale też wpływają na to, że te wybudowane z betonu komórkowego są przyjemne i komfortowe w użytkowaniu. Niewątpliwie walory te wpływają na samopoczucie użytkowników.

Ocieplenie ścian z betonu komórkowego

By budynek był energooszczędny, należy zadbać m.in. o to, by ściany zewnętrzne miały jak najlepszą izolacyjność cieplną. Oznacza to, że ściany mogą być wykonane z odpowiedniego materiału do ścian jednowarstwowych lub należy je wykonać z ociepleniem. W tym drugim przypadku odwiecznym dylematem jest kwestia, czy ocieplać ściany styropianem czy wełną mineralną. Związany z tym jest mit, że ściany z betonu komórkowego nie mogą być ocieplane styropianem. Przyjrzyjmy się, jak wygląda to z punktu technicznego.

Podczas użytkowania w budynku wytwarza się w nim sporo wilgoci. Wilgoć ta powstaje w wyniku eksploatacji, czyli gotowania, prania, oddychania i pocenia się użytkowników. W budynkach, które mają mniej niż 4 lata jest też dużo wilgoci technologicznej powstałej w trakcie budowy (wylewane stropy, tynki, wylewki, zaprawy, farby itp.). To spore źródło tego niekorzystnego czynnika.

Wracając do ścian. Jeśli mamy ścianę warstwową (od wewnątrz: np. powłoka malarska, gładź, tynk, wymurowane elementy murowe, warstwa termoizolacji, siatka z klejem, tynk i ewentualnie farba), to z punktu widzenia fizyki budowli, wskazane jest, by każda następna warstwa miała mniejszy opór dyfuzyjny od poprzedniej warstwy. Oznacza to, że każda kolejna warstwa nie powinna utrudniać wydostawania się wilgoci z przegrody w kierunku na zewnątrz. Sytuacja jest analogiczna, jak w przypadku ubrania się np. na wyprawę górską. Jeśli turysta założy na siebie kilka warstw odzieży, a któraś z nich będzie szczelna, to wszystkie poprzednie warstwy zaczną wilgotnieć i odczuwa się wtedy dyskomfort. Tak samo jest z budynkiem, ale jest jedna zasadnicza różnica – w budynku jest (powinna być według przepisów) sprawnie działająca wentylacja.

A co się dzieje ze ścianą ocieploną styropianem, skoro stanowi ona barierę dla wilgoci wydobywającej się z przegrody? Niejednokrotnie profesor Pogorzelski udowadniał, że ściany nie oddychają, a wymiana dyfuzyjna przez ściany to maksymalnie 3% całej wymiany powietrza w budynku. Ewentualny nadmiar wilgoci powinna usunąć sprawnie działająca wentylacja. To, że ściany z betonu komórkowego są ocieplone styropianem nie ma żadnego znaczenia.


Mapa punktów handlowych

Znajdź punkt handlowy